Żeby wynagrodzić sobie wysiłek włożony w przygotowanie puree, postanowiłam, że pierwszy przepis nie będzie wymagał większego wysiłku i zabrałam się za tzw. pumpkin bread. Jest to dość popularny amerykański wypiek, dostępny nawet w Starbucksie w okolicach Halloween. Jak dla mnie super sprawa - dyniowa słodycz połączona z typowo jesiennym smakiem przypraw korzennych. Idealna przekąska do kawy, herbaty czy kakao. Prawdziwy umilacz jesiennej pogody.
Jak zwykle, moja wersja jest "odchudzona" i pozbawiona niepotrzebnych, niezdrowych składników. Obiecuję, że pomimo tego, zupełnie nie traci na wartości, wręcz przeciwnie! Nie wyobrażam sobie lepszego wprowadzenia w jesienny klimat, a jeśli taka słodycz nie szkodzi mojemu zdrowiu ani figurze to jestem jeszcze bardziej na tak.
Składniki:
- 550 g puree z dyni (obrana, wydrążona, pokrojona, ugotowana na parze i zmiksowana dynia)
- 2 jajka
- 80 g ksylitolu
- 300 g mąki owsianej
- 2 łyżki cynamonu
- łyżeczka proszku do pieczenia
Wykonanie:
Nastawiamy piekarnik na 180 stopni. Formę keksówkę smarujemy olejem kokosowym. Mieszamy ze sobą mokre składniki (puree, jajka) i osobno suche (ksylitol, mąka, cynamon, proszek do pieczenia). Następnie miksujemy wszystko razem i przekładamy do blachy. Ciasto pieczemy 60 min, w 180 stopniach.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz