Każdy student mnie na pewno zrozumie - niezależnie od dnia, odpowiedź na pytanie "Co dziś jadłeś/aś na obiad, synuś/córuś?" zaczyna się od "Makaron/ryż z...". Nie oszukujmy się, ale taki posiłek jest i prosty w przygotowaniu, i nie wymaga czasu ani majątku. No i syci na długo :D. Oczywiście trzeba pamiętać o tym, żeby nasze dania były urozmaicone i pełnowartościowe - nie zajedziemy daleko codziennie jedząc makaron z tuńczykiem (chociaż w ostatnim wpisie znalazł się i na to przepis :D). Dlatego dzisiejsze fusilli jest z dodatkiem czosnku - naturalnego antybiotyku (zima idzie!), szpinaku - źródła wapnia i żelaza, oraz kurczaka, bo odpowiednia ilość białka w codziennej diecie jest niezwykle ważna.
Składniki (2 porcje):
- 250 g makaronu razowego fusilli
- 300 g piersi z kurczaka
- 200 g szpinaku
- dwa ząbki czosnku
- olej rzepakowy do smażenia
- bazylia
- oregano
- sól
- pieprz
Wykonanie:
- Gotujemy makaron (al dente) zgodnie z instrukcją na opakowaniu w mocno posolonej wodzie.
- Ząbki czosnku obieramy, ucinamy obie końcówki, rozgniatamy i siekamy jak najdrobniej.
- Szpinak myjemy i suszymy. To samo robimy z piersiami kurczaka.
- Piersi z kurczaka kroimy w dość drobną kostkę.
- Rozgrzewamy olej na patelni (łyżka, może dwie) i podsmażamy czosnek. Po chwili dodajemy szpinak i przykrywamy patelnię pokrywką.
- Kiedy szpinak się skurczy, dodajemy mięso i smażymy dalej, mieszając zawartość patelni co jakiś czas.
- Kiedy kurczak się usmaży, całość przyprawiamy solą, pieprzem, bazylią i oregano.
- Zawartość patelni mieszamy z ugotowanym makaronem. Smacznego!