8/16/2018

Bezglutenowe ciasto "śliwka w czekoladzie"

Powrót do Polski na wakacje sprawił, że zapragnęłam polskich przysmaków. Dlatego kiedy już najadłam się naszymi malinami, jagodami, polskimi obiadkami i sernikiem, postanowiłam spróbować czegoś nowego. O ile nigdy nie jadłam śliwek w czekoladzie, to zawsze lubiłam to połączenie - czy to w owsiance czy jako powidła. Nie wiem czy jest ono typowo Polskie, ale nigdzie indziej nie spotkałam się ze słodyczami pokroju "śliwki nałęczowskiej", więc po prostu uznaję, że jest. 

Korzystając z pierwszej okazji, kiedy w domu nastąpił przerost ilości śliwek nad zapotrzebowaniem, stwierdziłam, że spróbuję przełożyć połączenie czekolady z tymi owocami na ciasto. Coś na wzór murzynka ze śliwkami pod warstwą polewy czekoladowej, czyli prosto, ale z polskim akcentem. Do tego same zdrowe składniki, bo w końcu latem niekoniecznie zależy nam na pozyskiwaniu dodatkowych kilogramów..:) No i wyszło przepyszne, dokładnie takie, jakie chciałam - aż się dziwię, że za pierwszym razem! Zdecydowanie kolejny hit tego bloga :)







Składniki:
  • 1/3 szklanki oleju (z pestek winogron, rzepakowy lub rozpuszczony kokosowy)
  • 400 g śliwek węgierek
  • 2,5 szklanki mąki owsianej (bezglutenowej)
  • 4 duże jajka
  • 1/3 szklanki kefiru
  • kopiasta łyżeczka proszku do pieczenia (bezglutenowego)
  • szklanka ksylitolu
  • 6 łyżek kakao
  • troszkę mąki ziemniaczanej do obtaczania śliwek
  • tabliczka gorzkiej czekolady 70% (100 g)
Wykonanie:
  1. Nastawiamy piekarnik na 180 stopni.
  2. Śliwki drylujemy i kroimy na połówki, przekładamy do miski i mieszamy z łyżką mąki ziemniaczanej.
  3. Jajka, olej i ksylitol miksujemy razem. Następnie dodajemy kefir i ponownie miksujemy.
  4. Osobno mieszamy mąkę owsianą, proszek do pieczenia i kakao.
  5. Wszystkie składniki mieszamy razem do uzyskania jednolitej masy i przekładamy do średniej tortownicy nasmarowanej uprzednio olejem kokosowym.
  6. Na wierzchu układamy śliwki, skórką w dół.
  7. Ciasto pieczemy 1h 10 minut. Następnie zostawiamy do całkowitego wystygnięcia.
  8. Kiedy ciasto nie jest już ciepłe, w kąpieli wodnej rozpuszczamy tabliczkę czekolady i polewamy nią wierzch ciasta. Następnie wkładamy je na godzinę do lodówki.