Jak już wielokrotnie pisałam - kawa i ciacho to moja codzienność. W końcu każdy zasługuje na odrobinę przyjemności, prawda? Nikogo nie oszukam mówiąc, że zdecydowaną większość przepisów na moim blogu stanowią właśnie wszelkiego rodzaju ciasta i ciasteczka. Ciężko, żeby było inaczej, skoro jestem istnym ciasteczkowym potworem. Na szczęście uwielbiam piec - w przeciwnym wypadku moja słabość byłaby szkodliwa dla mojej figury i zdrowia :D. Swoją drogą - jeśli znacie kogoś z podobną "przypadłością", wiecie gdzie go nakierować!
Ostatnio wstałam rano z myślą, że dzisiejsza kawa potrzebuje specjalnej oprawy. Przypomniało mi się jak kiedyś jadłam ciastka owsiane firmy Sante - m.in. właśnie kakaowe i straaasznie mi się ich zachciało :D. Nie myśląc zbyt długo stwierdziłam, że zrobię coś podobnego, ale zdrowszego! No i proszę - tak o to pokombinowałam, że wyszły mi przeeeepyszne pełnoziarniste czekoladowe ciasteczka owsiane. A w sumie to spore ciacha, bo po co się rozdrabniać? Oczywiście przepis jest banalnie prosty, także polecam każdemu, kto nie lubi się długo bawić w kucharza.
Składniki (12 dużych ciastek):
- 2 jajka
- łyżka oleju kokosowego
- 4 łyżki ksylitolu
- 2 łyżki kakao
- pół szklanki mąki pełnoziarnistej
- 125 ml mleka roślinnego lub krowiego (pół szklanki)
- 10 łyżek płatków owsianych
- pół łyżeczki sody
Wykonanie:
- Nastawiamy piekarnik na 180 stopni i wykładamy blachę papierem do pieczenia.
- Łyżkę oleju kokosowego w formie stałej rozpuszczamy w garnku.
- Jajka lekko roztrzepujemy, następnie dodajemy rozpuszczony olej i wszystkie pozostałe składniki. Całą masę dokładnie mieszamy.
- Odstawiamy ciasto na 5 min, żeby płatki owsiane napęczniały i wchłonęły część płynu. Ostatecznie masa powinna być lekko płynna, ale gęsta.
- Łyżką nakładamy na blasze ciasto, formując 12 ciasteczek.
- Ciastka pieczemy około 18 minut w 180 stopniach - można pod koniec włączyć termoobieg.
1 ciastko to:
100 kcal / 4g B / 4g T / 14g W
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz