Postanowiłam ten wyjątkowy czas na moim blogu zacząć od pomysłu na obiad, ponieważ myślę, że kwestia szybkiego śniadania jest prostsza do rozwiązania - kanapki, jajecznica czy owsianka to najpopularniejsze, chociaż nie jedyne sposoby. Jednak jeśli chodzi o drugie danie to większość osób dla wygody pochłania ogromne ilości zupek chińskich, bo mogłoby się wydawać, że do przygotowania porządnego obiadu potrzeba nam całego dnia na gotowanie i to dzień w dzień - komu by się chciało? A co ważniejsze - kto miałby na to czas? Odpowiedź jest oczywista - na pewno nie student! :D
Na pierwszy ogień poszło curry! Jestem ogromną fanką kuchni indyjskiej, więc dla mnie dosłownie każdy rodzaj tego dania jest niesamowitym przysmakiem. Jednak ja, wybierając tym razem składniki, starałam się, żeby mój obiad był jak najbardziej wartościowy i bogaty w witaminy. Myślę, że każdy student się ze mną zgodzi, że niełatwo jest dbać o prawidłową ilość owoców i warzyw w ciągu dnia, kiedy nie ma się czasu, by zjeść coś między wykładami. Z tego powodu skupiam się na tym, żeby każdy posiłek, który uda mi się przyrządzić, składał się w dużej mierze z warzyw i pomagał mi nadrobić zaległości odżywcze za resztę dnia. Tym razem do mojego curry użyłam ciecierzycy, cukinii, szpinaku, marchewki, cebulki i papryki - swoją drogą, te warzywa naprawdę się dobrze ze sobą komponują! Wyszło z tego przepyszne, aromatyczne i zdrowe danie, a co najlepsze - porcji starczy mi na 3 dni, co jest ogromnym atutem, kiedy brak nam czasu.
Składniki (3 porcje):
- 2 duże marchewki
- pół cukinii
- puszka ciecierzycy
- puszka mleczka kokosowego (400 ml)
- papryka - u mnie pomarańczowa
- 2 garści szpinaku
- passata pomidorowa 350 g
- 1 cebula
- 2 łyżki przyprawy curry
- sól do smaku
- pół łyżeczki papryki słodkiej
Wykonanie:
W sporym garnku podsmażamy pokrojoną cebulkę i marchewkę na łyżce mleczka kokosowego. Po chwili dodajemy pokrojoną paprykę i cukinię - smażymy mieszając. Kiedy cebulka się zeszkli, dodajemy ciecierzycę (uprzednio odsączoną i przepłukaną zimną wodą), passatę pomidorową oraz resztę mleczka kokosowego. Dodajemy przyprawy, całość mieszamy i gotujemy na małym ogniu przez 20 min. Po tym czasie wrzucamy umyty szpinak, mieszamy i zdejmujemy danie z ognia. Można podawać z ryżem basmati (jak na zdjęciach, polecam!) lub z chlebkiem naan.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz