Tak naprawdę lista zalet wynikających ze spożywania tego źródła węglowodanów jest bardzo długa i ciężko sprzeciwić się temu, że warto wpisać je w swój jadłospis. Jednak, jeśli ktoś naprawdę nie znosi tego smaku, to ciężko go przekonać do spożywania kaszy gryczanej. Jako, że sama nie pamiętam kiedy ostatni raz jadłam coś gryczanego, postanowiłam zrobić sobie wyzwanie - zamówić mąkę gryczaną i pokombinować z nią tak, żebym nie wyczuwała jej posmaku. Taki mały challenge, który pozwoli mi na stałe przekonać się do produktu, którego unikam od dziecka. No i udało się za pierwszym podejściem! Stworzyłam naprawdę przepyszne, cynamonowe pankejki, o których nigdy nie powiedziałabym, że są gryczane. Zdaję sobie sprawę z tego, że pewnie takich osób jak ja jest zdecydowanie więcej, dlatego postanowiłam, że podzielę się z Wami moim przepisem!
- 1 duże jajko
- 1 dojrzały banan
- miarka odżywki białkowej (polecam izolat białka z MyProtein KLIK!)
- 3 łyżki mąki gryczanej (organiczną mąkę gryczaną kupicie tutaj -> KLIK)
- cynamon do smaku
Wykonanie:
- Banana rozgniatamy widelcem i mieszamy z jajkiem.
- Następnie dodajemy pozostałe składniki i dokładnie mieszamy masę.
- Patelnię smarujemy olejem kokosowym i dobrze rozgrzewamy.
- Smażymy pankejki z obydwu stron na średnim ogniu na złoty kolor i podajemy z ulubionymi dodatkami!
Naleśniki bez dodatków to:
454 kcal / 29g B /27g T / 69g W
Ponadto, zapewniają aż 35% dziennego zapotrzebowania na wit B6, 61% dziennego zapotrzebowania na mangan i 36% zapotrzebowania na magnez dla osoby dorosłej, spożywającej 2000 kcal w ciągu dnia.