Wszyscy dobrze znają ciasto z marchewki. Brownie z fasoli, batatów czy buraka, zdobyło ostatnio ogromną popularność w internecie. Pomyślałam, że czas pójść trochę dalej i spróbować dodatku innych warzyw. Nieraz spotkałam się z cukinią w owsiance, chociaż szczerze nadal brakuje mi odwagi, by wypróbować tego patentu, a podobno kilkakrotnie zwiększa się jej (owsianki) objętość. Stwierdziłam, że fajnie byłoby w jakiś sposób wykorzystać tę zależność i tu wpadł mi do głowy pomysł na chlebek z cukinii. Wypiek w 100% udany, na stałe zostanie wpisany w moje menu! Zaskoczenie ogromne - cukinii nie czuć, nie widać, a jednak tam jest. Myślę, że to duży plus, patrząc na zasadotwórcze właściwości tego warzywa i niewielką ilość kalorii. Jakby nie patrzeć, jest to zdecydowanie przyjemniejsza forma spożywania witamin niż w postaci surówki. Wiadomo, ciasto nigdy nie będzie tak wartościowe jak surowe warzywa i owoce, ale zawsze coś! Pamiętajcie, że zdrowe odżywianie nie polega na jedzeniu tego, czego nie lubimy, bo to jest "fit" - ja nigdy chyba nie polubię pietruszki czy selera, fuj! Chodzi o to, by dopasować dietę do siebie - zarówno do swoich potrzeb jak i upodobań. To jedyny sposób, by na stałe wprowadzić zmiany w swoje życie i nie rzucić się po dwóch tygodniach na śmieciowe jedzenie.
1 porcja (1/8 ciasta) to:
200 kcal / 6 B / 4 T / 36 W
Składniki:
- 1 cukinia
- 1 banan
- 300 g mąki (u mnie owsiana)
- 30 g rodzynek
- 60 g ksylitolu
- jajko L
- cynamon do smaku
- łyżeczka sody
- 120 g mleka roślinnego/zwykłego
Wykonanie:
Przygotowujemy blachę - keksówkę nacieramy dokładnie olejem kokosowym. Następnie rozgrzewamy piekarnik do 180 stopni. Na drobnych oczkach ścieramy cukinię (ze skórką) i wyciskamy z niej wodę. Do blendera wrzucamy wszystkie składniki poza rodzynkami i blendujemy na gładką masę. Na końcu wrzucamy rodzynki i już ręcznie mieszamy je z resztą ciasta. Masę przekładamy do foremki i pieczemy 50 min - tryb pieczenia góra i dół.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz