Jak zwykle, wraz z wysoką temperaturą zanika mi apetyt i jest to całkiem normalne. Kiedy co roku przychodzą upały, moje nawyki żywieniowe się nieco zmieniają - częściej stawiam na świeże warzywa i owoce. To jest czas, kiedy naprawdę podchodzą mi wszelkiego rodzaju sałatki (które wciąż mają słabą renomę wśród osób "na diecie", ale to ze względu na ich rozmiar oraz monotonność) i zaczynam trochę z nimi eksperymentować. Tym razem postanowiłam połączyć naszego polskiego słonego oscypka z tropikalnym, słodkim mango, dodać soczystości ogórkiem i okrasić podprażonymi nerkowcami. A to wszystko w oprawie szpinaku, rukoli i niezawodnego dressingu miodowo - musztardowego. Brzmi to dość ryzykownie, aczkolwiek zapewniam, że to połączenie to mistrzostwo świata, bo każdy z tych odmiennych smaków się świetnie uzupełnia!
Składniki:
- pół dojrzałego mango
- 2-3 grube plastry oscypka
- garść orzechów nerkowca
- szpinak i rukola
- ogórek gruntowy
- parę łyżek oliwy/oleju lnianego
- pół łyżeczki musztardy
- pół łyżeczki miodu
Wykonanie:
- Szpinak i rukolę układamy na talerzu.
- Odkrajamy pół mango (od brzegu do pestki) i kroimy w kostkę (https://www.youtube.com/watch?v=vZvNIwjyRag&t=655s tak jak u Justyny na sposób europejski :) ), a następnie układamy na zieleninie.
- Ogórka kroimy na pół, a następnie w plasterki i także dokładamy go do sałatki.
- Plastry oscypka kroimy w dość dużą kostkę i układamy na wierzch.
- Orzeszki prażymy na suchej patelni aż się zrumienią i posypujemy nimi sałatkę.
- Olej/oliwę mieszamy w kubeczku z musztardą i miodem, a następnie takim sosem polewamy całość :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz