Dużą zaletą tego wypieku jest mała ilość i pospolitość składników - myślę, że większość osób znajdzie wszystko obecnie w swojej kuchni. No i jeśli ktoś, tak jak ja, za 12 dni pisze maturę, może szybko zrobić sobie coś smacznego i zdrowego do podjadania.
Chciałabym też Was zaprosić do obserwowania mnie na instagramie -> KLIK
Jakiś czas temu dodałam jego ikonkę na bloga, jednak zapomniałam o tym napisać i myślę, że wielu z Was mogło to umknąć. Jeśli robicie coś z moich przepisów to dodajcie zdjęcie na insta i mnie odznaczcie - mega chętnie zobaczę tego efekty!
Jakiś czas temu dodałam jego ikonkę na bloga, jednak zapomniałam o tym napisać i myślę, że wielu z Was mogło to umknąć. Jeśli robicie coś z moich przepisów to dodajcie zdjęcie na insta i mnie odznaczcie - mega chętnie zobaczę tego efekty!
Składniki:
- 3 białka jaj
- 2 jajka L
- 200 g wiórek kokosowych
- 25 g ksylitolu (4 kopiaste łyżeczki) lub innego słodzidła
- szczypta soli
Wykonanie:
Nastawiamy piekarnik na 180 stopni. Jajka ubijamy wraz z białkami na dość sztywną pianę ze szczyptą soli, dodajemy ksylitol i miksujemy chwilkę. Do osobnego naczynia wsypujemy wiórki i dodajemy do nich masę jajeczną, dokładnie mieszamy. Za pomocą gałkarki do lodów formujemy ciasteczka - dzięki temu będą bardziej zbite i równe, po czym układamy je na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. Kokosanki pieczemy przez 20 min - najpierw nastawiamy na grzanie góra i dół, a kiedy spód zacznie się zrumieniać, zmieniamy na grzanie od góry i obniżamy temp. do 170 stopni. Smacznego!
98 kcal!!! 2B / 8T / 3W
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz